25 grudnia 2014

Rozdział 8

* Oczami Shannon *

Minął tydzień. Właśnie sprzątałam pokój, dlatego że dziś przychodzą do mnie na noc dziewczyny i nie chcę by zastały bajzel. Moja mama pakowała się, z tego co wiem jedzie na trzydniową delegację do Menchesteru. Bardzo się cieszę, bo jej nie będzie.
- Córciu ja już się spakowałam, więc będę teraz jechać - powiedziała.
- Chodź mnie przytul mamo.
- Pamiętaj w lodówce masz kurczaka, będzie ci starczyło na trzy dni. Wystarczy, że wsadzisz go do mikrofalówki na 10 minut.
- Tak pamiętam.
- A i nie rób imprezy.
- Nie zrobię. Już idź, bo taksówka przyjechała.
- Baw się dobrze z dziewczynami - powiedziała moja rodzicielka.
- Będziemy na pewno.
- Do zobaczenia Shannon - pocałowała mnie w policzek.
- Pa mamusiu.
Gdy wyszła byłam w siódmym niebie, bo za jakieś 3 godziny przyjdą dziewczyny i zaczniemy babską imprezę. Dokończyłam sprzątać dom, kiedy wszystko było ogarnięte usiadłam na sofie by odpocząć. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam i poszłam otworzyć. Nie spodziewałam się, że zobaczę Zayna. Ciekawe c go sprowadziło do mnie.
- Cześć - powiedziałam.
- Hej. Przyniosłem zakupy, dziewczyny mi kazały.
- Aha. Spoko wejdź - gestem ręki wpuściłam go do środka.
- Gdzie mam to postawić? - spytał.
- W kuchni na blacie.
- Dziewczyny powiedziały, że przyjdą do ciebie za pół godziny.
- To dobrze. Chcesz się czegoś napić? - spytałam.
- Poproszę wodę - powiedział mulat.
- Może być gazowana?
- Tak jasne - podałam mu szklankę z cieczą.
- Co tam u ciebie?
- Jest okey. Chciałem przeprosić za to, że byłem taki wredny, gdy przyszłaś do Kim.
- Już zapomniałam, ale nie ma sprawy, każdy może mieć gorszy dzień.
- Perrie mówiła mi, że zżyłaś się z nią i dziewczynami.
- Tak. Ona, Danielle, Eleanor i Kim to wspaniałe dziewczyn - przyznałam.
- Są wspaniałe bez dwóch zdań.
Naszą rozmowę przerwał dzwonek. Poszłam otworzyć drzwi.
- Hej - powiedziały Kim, Dan, El i Pezz.
- Hej. Wejdźcie.
- To ja się już zbieram - powiedział Zayn i pocałował Perrie w policzek.
- Na razie - powiedziałam razem z dziewczynami, a chłopak wyszedł.
- Wszystko przywiózł? - spytała mnie blondynka.
- Chyba tak. Co robimy?
- Moja droga Shannon na początek możemy wybrać film, potem zrobimy popcorn i inne przekąski, a i przebierzemy się w piżamy - powiedziała Kim.
- Chciałabym obejrzeć "Pamiętnik" - powiedziała Danielle.
- Jak dla mnie może być - powiedziała El.
- To film już mamy, teraz czas zrobić przekąski.
- Skoro mówisz Perrie, że czas na przekąski to co proponujesz zrobić prócz popcornu? - spytała ją kręcono włosa.
- Może zrobimy coś zdrowego - zaproponowała Kimi.
- Co powiecie na seler, marchewkę, jabłka i inne? - spytała nas Calder.
- Jak dla mnie super - przyznałam.
Zabrałyśmy się do mycia, krojenia i układania na talerz naszych przekąsek. Perrie wstawiła popcorn do mikrofalówki, który po trzech minutach był gotowy. Kim wlała dla każdej z nas colę. Kiedy jedzenie było gotowe przebrałyśmy się w piżamy i zaczęłyśmy oglądać film. Było dużo płaczu. Po obejrzeniu postanowiłyśmy zrobić sobie make up, manikiur i pedikiur. Można, że tak powiedzieć domowe spa. Każda z nas miała na twarzy maseczkę. Bardzo śmiesznie wyglądałyśmy.
- Za ile minut musimy to zmyć? - spytałam.
- Za jakieś 10 do 20 minut - odpowiedziała Danielle.
- Wiecie na co jest teraz czas? - spytała Edwards.
- Nie - powiedziałyśmy razem.
- Na obgadywanie chłopców - powiedziała podekscytowana.
- To od kogo zaczynamy? - spytała Kim.
- Od Louisa - powiedziała Eleanor.
- Okey okey. Niech każda z nas powie coś o nim - poinstruktowała nas Peazer
- Moim zdaniem Lou jest zabawny - powiedziała Payne.
- Wydaje się szalony - przyznałam.
- Jest najstarszy w zespole i najmniej odpowiedzialny - zaśmiała się kręcono włosa.
- Nie da się go nie lubić - powiedziała Pezz.
- Louis to najwspanialszy chłopak na świecie, ale potrafi nieźle wkurzyć - nie spodziewałam się, że Louis wkurza Eleanor.
- Liam jest jego przeciwieństwem - powiedziała siostra Payne'a.
- Zgadzam się. Jest spokojny i odpowiedzialny - przyznała Perrie.
- Kocham go najbardziej na świecie - wyznała dziewczyna Liama.
- Znam go najdłużej z chłopaków - powiedziałam.
- Mhm. Liam to super gość - El powiedziała.
- A jaki jest waszym zdaniem Niall? Jak dla mnie jest uroczym chłopakiem - gdy to powiedziałam dziewczyny przyznały mi rację.
- Bardzo miły i utalentowany - powiedziała szczerze Perrie.
- Szkoda, że nie ma dziewczyny - zdziwiłam się, gdy powiedziała to Kim.
- Jestem pewna, że znajdzie dziewczynę - powiedziała Danielle.
- Tak tak. Teraz czas pogadać o Harrym - poinformowała nas dziewczyna Louisa.
- Harry jest przystojny - przyznałam.
- Ma super włosy - powiedziała Pezz.
- I piękne oczy - dodała Kim.
- Zajebistego głosu większość osób mu zazdrości - powiedziała El.
- Wspaniały chłopak. Teraz ostatni z One Direction. Zayn, Zayn, Zayn. Wydaje się być narcystyczny, ale wcale taki nie jest - powiedziała Danielle.
- Mój chłopak, ale i przyjaciel. Wspiera mnie jak najlepiej potrafi.
- Cudownie rysuje - powiedziała Kim.
- Jest spokojny a zarazem zabawny. A ty Shan jak go oceniasz? - spytała mnie El.
- Jak dla mnie nie jest taki zły. Gdy pierwszy raz go spotkałam był miły, ale ostatnio był oschły. Nie wiem dla czego.
- W takim razie musimy zrobić coś byś go polubiła - powiedziała poważnie Perrie.
Skończyłyśmy rozmawiać o chłopakach. Około godziny 23:50 poszłyśmy spać.

* Zakończenie roku *

Byłam mega szczęśliwa, gdyż za parę minut dostanę świadectwo i wyjdę z tej szkoły. Kto by pomyślał, że skończę szkołę i pójdę na studia. Nauczycielka mówiła, że jest z naszej klasy dumna i będzie tęsknić. Przyznam, że ja też będę tęsknić. Gdy dostałam moje świadectwo poczułam się dumna. Każdy otrzymał papierek, zrobiliśmy parę fotek pamiątkowych i rozeszliśmy się. Ja gadałam z Jo.
- Gdzie spędzasz wakacje? - spytałam.
- Jadę do babci, a ty?
- Chyba spędzę je w Londynie z Kim, Perrie, Eleanor, Danielle i One Direction. Jak będziesz miała czas to zadzwoń i się spotkamy.
- Spoko, ja lecę bo tata czeka na mnie w aucie - powiedziała Jo.
- Na razie.
Poszłam w stronę mamy.
- Shannon słonko podwiozę cię do domu i wrócę do pracy.
- Mamo mogłabyś mnie podwieźć mnie do centrum, bo umówiłam się z Perrie, a potem z nią wrócę do domu.
- Dobrze, wsiadaj do auta.

* 20 minut później *

Właśnie czekałam na Edwards. Nigdzie jej nie widziałam. Postanowiłam wysłać do niej sms's.
Ja: Gdzie jesteś? Shannon.

* Oczami Zayna *

Szedłem na miejsce spotkania z Perrie. Gdy tam dotarłem zauważyłem swoją dziewczynę. Podszedłem do niej i pocałowałem w usta.
- Cześć skarbie - powiedziałem.
---------------------------------------------------
A oto rozdział 8. Jak się podoba?
Jak myślicie co będzie dalej?
Jak dla mnie to spoko rozdział.
A teraz życzę wam Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku :)
Pozdrawiam Edyta :)
Ps. Proszę komentujcie to wiele dla mnie znaczy.


3 komentarze:

  1. Podoba mi się strasznie twój blog , mam nadzieje że niebawem ukaże się kolejny rozdział.
    A w tym czasie zapraszam na moje dwa blogi :
    http://wiec-sen-sen-sen.blogspot.com/
    http://history-of-cinderella.blogspot.com/
    Zapraszam i życzę weny .
    Życzę udanego Sylwestra :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostalaś nominowana do Libster Award!
    Więcej informacji na moim blogu
    " http://wiec-sen-sen-sen.blogspot.com/ "

    OdpowiedzUsuń

Proszę zostaw komentarz. To dla ciebie moment, a dla mnie wiele znaczy.